Faworyzowanie transportu drogowego prowadzi do destrukcji polskiej kolei – mówią protestujący w Czarlinie kolejarze

(fot. M.Czerwiński/Radio Gdańsk)

Kolejarze rozpoczęli w poniedziałek protesty w 13 lokalizacjach w całej Polsce. Na Pomorzu blokują (z przerwami) Drogę Krajową numer 22 na rondzie w Czarlinie pod Tczewem. Akcję organizuje Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych w Polsce. Zakończenie protestów zaplanowano na 1 sierpnia.

(fot. M.Czerwiński/Radio Gdańsk)

– Kolej towarowa upada, a spotkania w Ministerstwie Infrastruktury nie przynoszą rezultatu – uzasadnia organizację pikiet Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych. – Już w poprzednim roku około 4 tysiące pracowników zostało zwolnionych ze spółki PKP Cargo. Zapowiedzi zwolnień są również na ten i na przyszły rok. To jest ograniczenie zdolności operacyjnych – dodaje.

– Uderzanie w kolej nie ma ekonomicznego uzasadnienia – mówi Kamil Cesarz, maszynista z Tczewa.  – Zamiast przewieźć pociąg, który ma 40 wagonów i masę ładunku 2,2 tysiąca ton, to jeżdżą tam wywrotki, tak? I dowożą towar – dodaje.

(fot. M.Czerwiński/Radio Gdańsk)

Z danych przygotowanych przez Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych wynika, że po polskich drogach transportuje się 2 miliardy ton ładunków. Drogą kolejową obsługiwanych jest 10 razy mniej. Protest w Czarlinie potrwa w poniedziałek do godziny 14:00 oraz we wtorek i w środę w godzinach od 10:00 do 14:00.

Posłuchaj materiału naszego reportera:

Mateusz Czerwiński/mp

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj