We wtorek, 12 sierpnia, na terenie powiatu gdańskiego odwołano stan pogotowia przeciwpowodziowego. Został wprowadzony po ulewach dwa tygodnie temu. Decyzja została podjęta na podstawie aktualnej sytuacji hydrologicznej.
Straty na Żuławach i Powiślu są ogromne: prawie 780 gospodarstw i ponad 21 tys. hektarów upraw zostało zniszczonych lub uszkodzonych. Pracuje 19 komisji szacujących straty spowodowane ulewami.
Rolnicy apelują o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej. Ale wicewojewoda pomorski Emil Rojek mówił Radiu Gdańsk, że nie mu ku temu podstaw.
– Muszą zaistnieć takie okoliczności, że przy stosowaniu normalnych reguł prawnych i wykorzystaniu dostępnych sił, organów, nie jest możliwe zapanowanie nad sytuacją. Tutaj zresztą sytuacja dzisiaj jest ustabilizowana – twierdzi.
Pracuje 19 komisji szacujących straty spowodowane ulewami. Według wstępnych szacunków, najbardziej ucierpieli rolnicy z gminy Nowy Dwór Gdański. Jest tam 200 poszkodowanych gospodarstw. W gminie Dzierzgoń jest około stu uwzględnionych wniosków.
js/aKa





