W środę rano doszło do niepokojącego incydentu na Bałtyku. Rosyjski kuter zatrzymał się w bezpośrednim sąsiedztwie podmorskiego rurociągu należącego do Petrobalticu – poinformował Morski Oddział Straży Granicznej.
Do zdarzenia doszło około godziny 6:37, 18 mil morskich na północ od Władysławowa. Jednostka, płynąca z kierunku Rosji, dryfowała przez około 20 minut w odległości ok. 300 metrów od infrastruktury krytycznej, którą jest rurociąg przesyłający gaz z morskiej platformy na ląd.
– Straż Graniczna natychmiast skontaktowała się z kutrem drogą radiową i nakazała opuszczenie rejonu rurociągu. Polecenie zostało wykonane – mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka MSWiA. – Początkowo szyper tłumaczył się awarią silnika, jednak po wezwaniu do oddalenia się jednostka odpłynęła z prędkością 10 węzłów – dodaje.
Jak podkreślił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński, w ostatnim czasie notowanych jest coraz więcej incydentów z udziałem rosyjskich służb na Morzu Bałtyckim.
– Mieliśmy już podobne sytuacje na granicy wschodniej. Służby rosyjskie i białoruskie są bezradne, dlatego próbują innych metod – powiedział.
Premier, odnosząc się do sprawy podczas wizyty w Kopenhadze, zaznaczył, że takie prowokacje są elementem nowego rodzaju działań hybrydowych.
– To nie są incydenty, to nowoczesna forma wojny – mówi premier Donald Tusk. – Agresja na Ukrainę to dopiero pierwszy etap nowego podejścia Rosji – dodaje.
Morski Oddział Straży Granicznej zapewnia, że infrastruktura krytyczna na polskich wodach jest stale monitorowana i chroniona przez służby.
🚨Rosyjski kuter nad rurociągiem na Bałtyku 🌊⚓
1 października operator Zautomatyzowanego Systemu Radarowego Nadzoru w…
Opublikowany przez Morski Oddział Straży Granicznej Czwartek, 2 października 2025
PAP/mp





