Rekordowo małe przeładunki towaru odnotował w ubiegłym roku port morski w Elblągu. W sumie przeładowano 12,5 tysiąca ton, czyli o dwie trzecie mniej niż w 2023 roku. Elbląski port do tej pory nastawiony był głównie na współpracę z partnerami z Obwodu Królewieckiego, co sprawiło, że na niski wynik wpłynęły czynniki geopolityczne.
– Sankcje nałożone przez Unię Europejską na Rosję i odwrotne działania Federacji Rosyjskiej w praktyce zamknęły nam zarówno import, jak i eksport z tego kierunku. Zysku nie było, ale większych strat też nie, bo skutecznie je ograniczyliśmy – wyjaśniał dyrektor zarządu portu, Arkadiusz Zgliński.
POGŁĘBIENIE TORU WODNEGO
Sytuację ma poprawić dokończenie budowy drogi wodnej z Bałtyku do portu w Elblągu. Właśnie Urząd Morski w Gdyni ogłosił przetarg na wykonanie dokumentacji pogłębienia toru wodnego do portu i budowę obrotnicy.
– Staramy się o pozyskanie środków unijnych na budowę nowego terminalu przeładunkowego, doprowadzenie torów i dróg. To prawie 40 milionów euro – dodał dyrektor.
UMOWY Z PAŃSTWAMI EUROPY ZACHODNIEJ
Port odwraca też kierunek współpracy ze wschodu na zachód. – Promujmy drogę wodną z Bałtyku do naszego portu i zawieramy umowy z portami skandynawskimi oraz państw Europy Zachodniej – zapowiedział dyrektor Arkadiusz Zgliński. Jedna z umów została już zawarta z portem w Vordingborg w Danii.
Marek Nowosad/puch





