Znana jest przyczyna masowego śnięcia ryb w rzece Elbląg i okolicznych akwenach. Na początku czerwca wędkarze powiadomili służby o martwych rybach unoszących się na powierzchni wody. Badanie próbek wykazało, że bezpośrednią przyczyną śnięcia ryb był deficyt tlenowy.
Jak wyjaśniała Ada Wasilewska, rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olsztynie, żeby ryby mogły w jakikolwiek sposób żyć, to zawartość tlenu w wodzie powinna wynosić minimum 7,9 mg/l. W dniu 9 czerwca wynosiła jednak tylko 4,9 mg.
WPŁYW GWAŁTOWNYCH OPADÓW
– Przed śnięciem ryb występowały gwałtowne opady mogące wpłynąć na zaistniałą redukcję zawartości tlenu rozpuszczonego w wodzie – tak zwany deficyt tlenowy. Ponadto temperatura w rzece znacznie wzrosła i tym samym wpłynęła na zmniejszenie zawartości tlenu rozpuszczonego w wodzie – tłumaczyła specjalistka.
300 KG MARTWYCH RYB
W sumie z rzeki Elbląg wyłowiono około trzystu kilogramów martwych ryb.
IAR/aKa





