W Kolbudach będzie zespół ratownictwa medycznego? Karetka zapewniłaby wyższy poziom bezpieczeństwa

(fot. Agencja KFP/Daniel Słoboda)

Jest szansa, że już niedługo w Kolbudach całodobowo stacjonował będzie zespół ratownictwa medycznego. Bazą dla karetki pogotowia oraz załogi ma być budynek ośrodka zdrowia.

– Wspólnie ze starostą powiatowym w Pruszczu Gdańskim Marianem Cichonem i dyrektor pogotowia ratunkowego Anną Górską, w porozumieniu z wojewodą, podjęliśmy już pewne działania. Staramy się, aby wkrótce całodobowo, przez siedem dni w tygodniu funkcjonowała u nas karetka pogotowia. Mieliśmy już wizję lokalną naszego ośrodka zdrowia w Kolbudach. Musieliśmy rozeznać się, czy jest możliwość, właśnie w tym miejscu, wydzielić pomieszczenia dla ratowników – wyjaśnia wójt gminy Kolbudy Andrzej Chruścicki.

LICZY SIĘ KAŻDA SEKUNDA

Karetka w centrum gminy ma skrócić czas dojazdu na miejsce zdarzenia, co oznacza szybsze udzielenie pomocy specjalistycznej. Aktualnie do Kolbud w nagłych przypadkach pogotowie musi dojechać z Gdańska, Pruszcza Gdańskiego lub Przywidza.

– Czas dojazdu, w zależności od korków na drodze, często przekracza ten maksymalny – dwadzieścia minut. Karetka przyjeżdża po pół godziny albo i później. To może spowodować, że na ten ratunek pogotowia może być za późno. Kiedy karetka będzie funkcjonować w Kolbudach, wiadomo, że ten czas dojazdu się skróci, pewnie do 5-10 minut, więc mieszkańcy będą się mogli czuć bezpieczniej. Z wiedzą, że karetka dojedzie na czas w każdym momencie, kiedy będzie taka potrzeba, będą mogli spać spokojnie – dodaje wójt.

POMOC PRZY WYPADKU DROGOWYM

Karetka przyczyniłaby się nie tylko do podniesienia poziomu bezpieczeństwa mieszkańców, ale i poszkodowanych w wypadkach drogowych. – Przez gminę przebiega DW 221, mamy też obwodnicę Trójmiasta. Na drodze wojewódzkiej bardzo często dochodzi do różnych zdarzeń drogowych. Najczęściej tam, gdzie są odcinki proste, gdzie kierowcy przekraczają prędkość, wskutek czego dochodzi do różnych kolizji. Gdy dojdzie do wypadku i są osoby poszkodowane, czas dojazdu karetki jest kluczowy dla ratowania ich życia – tłumaczy Chruścicki.

Marta Włodarczyk/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj