Radosna manifestacja dumy i przywiązania do tradycji. Za nami obchody Dnia Jedności Kaszubów

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

W Hali Widowiskowo Sportowej w Gniewinie odbyła się impreza z okazji Dnia Jedności Kaszubów. Święto jest obchodzone na pamiątkę pierwszej pisemnej wzmianki o Kaszubach z bulli papieża Grzegorza IX z 19 marca 1238 roku. W programie imprezy były m. in. próba bicia rekordu Polski w jednoczesnej grze na akordeonie.

Setki osób z czarno-żółtymi flagami, ubranych w stroje z kaszubskimi symbolami czy motywami haftu to niezwykły widok, jednak sami uczestnicy podkreślali, że nie o zewnętrzny wygląd chodzi w świętowaniu. – Najważniejsze jest odpowiednie nastawienie i dobry humor – podkreślała Magdalena Garstka.

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Jej córka, Kornelia, ubrana w strój kaszubski, dodawała, że wystarczy drobny emblemat, czarno-żółty szalik, lub chustka. – Ale najważniejsze jest to, co ma się w sercu i poczucie, że jest się Kaszubą – zaznaczała.

Halina Macholl przyjechała ze Strzebielina, a swój udział w wydarzeniu uzasadniała dumą z własnej tożsamości. – Manifestuję przynależność do tego narodu, akceptuję jego zasady i czuję się z tego powodu dumna – deklarowała.

(fot. Radio Gdańsk/Adam Hebel)

Po mszy świętej w miejscowym kościele odbył się przemarsz do Hali Widowiskowo-Sportowej, gdzie miała miejsce główna część obchodów święta. Gości przywitał m. in. prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego Jan Wyrowiński. Nawiązał do słów, które kaszubska społeczność usłyszała od papieża Jana Pawła II podczas jednej z jego pielgrzymek:

– Świętujemy po to, aby wypełnić przesłanie, które skierował do nas w 1987 roku na Skwerze Kościuszki w Gdyni papież Jan Paweł II. Wtedy powiedział i obudził nasze dusze i serca: „Drodzy bracia i siostry Kaszubi strzeżcie tych wartości i tego dziedzictwa, które stanowi o waszej tożsamości” – zaznaczał prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Do słów papieża nawiązywał również wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, etniczny Kaszuba Jarosław Sellin.

– Nie mogę nie zwrócić się dziś w sposób szczególny do potomków prasłowiańskich, lechickich Pomorzan, do drogich nam wszystkim Kaszubów, którzy do dzisiaj zachowali swoją etniczną tożsamość. Wiem, że Kaszubi zawsze byli i pozostali wierni Kościołowi – mówił Sellin.

Przypomniał również wizytę papieża z 1999 roku i mszę świętą w Sopocie. – Cała pielgrzymka łodzi i kutrów rybackich przypłynęła z półwyspu helskiego na nabrzeże sopockie, gdzie odbywała się msza święta, usłyszeliśmy słowa następujące: „Pozdrawiam lud kaszubski, odwiecznych gospodarczy tej pomorskiej ziemi. Pragnę zachęcić was byście nadal strzegli swojej tożsamości poprzez podtrzymywanie więzów rodzinnych pogłębianie znajomości swojego języka i przekazywanie swojej bogatej tradycji młodemu pokoleniu” – podkreślał wiceminister.

Jego zdaniem spotkania z Janem Pawłem II w Gdyni i w Sopocie były, poza cyklicznymi wydarzeniami, takimi jak Światowy Zjazd Kaszubów i Dzień Jedności Kaszubów, dwoma „nieformalnymi dniami” dla Kaszubów.

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

W wydarzeniu wziął również udział wojewoda pomorski Dariusz Drelich.

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Do miejsca wydarzenia – gminy Gniewino – nawiązał marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Podkreślał, że kaszubska gospodarność pozwoliła wyjść obronną ręką z kryzysów znanych w najnowszej historii regionu.

– Podjęta została decyzja o zamknięciu budowanej elektrowni w Żarnowcu, w tym samym czasie nastąpił upadek PGR-ów. To był wielki szok. Ale dziś okazuje się, że w czasie, kiedy Polska weszła na drogę rozwoju, te społeczności się pozbierały. I Kaszubi i ci, którzy Kaszubami nie są, ale są wśród nas, chcą zobaczyć, co to znaczy „Jednota Kaszëbów” – podkreślał Struk.

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Następnie rozpoczęła się część artystyczna. Wystąpiły zespoły folklorystyczne: Nadolanie i Bazuny oraz Kabaret Purtce. Miłośnicy kultury wysokiej usłyszeli recytację mistrzyni pięknego czytania po kaszubsku Kornelii Garstki oraz wzięli udział w dyskusji w Ogrodzie Literackim w budynku biblioteki.

Nie zabrakło rywalizacji – jak co roku odbył się turniej w baśkę – kaszubską grę karcianą. W sali widowiskowo-kinowej zaplanowano seans filmowy. Wyświetlony będzie obraz „Jutro będzie padać” o losach Kaszubów w czasach II wojny światowej.

Podczas obchodów Dnia Jedności Kaszubów prezentowane były nie tylko muzyka i stroje ludowe, ale także literatura kaszubska. W bibliotece nieopodal hali widowiskowo-sportowej najmłodsi mogli zobaczyć spektakl „O Witce, co chciała być Stolemką” Teatru Nobilis z Rumi. Ponadto wzięli udział w warsztatach związanych z literaturą. Dzieci poznały królewnę, którą należy przeprowadzić przez głęboką wodę i wybawić zapadnięty zamek. To motyw zaczerpnięty z powieści „Żëcé i przigòdë Remùsa”.

– Chcemy pokazać młodym ludziom, że tym zamkiem i królewną są kaszubskie kultura i język, o które powinni dbać – wyjaśniał prowadzący warsztaty Dariusz Majkowski.

(Fot. Radio Gdańsk/Adam Hebel)

Dorośli miłośnicy literatury wzięli udział w spotkaniu z pisarzami: Krystyną Lewną, Romanem Drzeżdżonem i księdzem Marianem Miotkiem.

Na scenie w hali widowiskowo-sportowej doszło też do próby pobicia rekordu Polski w jednoczesnej grze na akordeonie. 161 akordeonistów zagrało jednocześnie na Dniu Jedności Kaszubów w Gniewinie. Tym samym nie udało się pobić rekordu Polski, który osiągnięto w 2016 roku w Bojanie. 

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Dyrygent Paweł Nowak zaznacza jednak, że wynik cieszy, tym bardziej, że to pierwsza tak duża impreza z okazji Dnia Jedności Kaszubów po pandemii.

– Można spotkać się z innymi ludźmi. Na co dzień pracujemy, a to jest bardzo fajna odskocznia – dodał akordeonista Jakub z Lęborka, dla którego była to pierwsza próba pobicia rekordu Polski.

Uczestnicy zagrali łącznie pięć utworów należących do klasyki muzyki kaszubskiej.

Adam Hebel/PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj