W piątkowe popołudnie pomocy potrzebowali koloniści, którzy podczas kąpieli na plaży we Władysławowie mieli problemy z wyjściem na brzeg. Interweniowali ratownicy wodni i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Do szpitala przewieziono dwoje dzieci.
Do wypadku doszło na strzeżonym kąpielisku we Władysławowie. Przebywało tam 54 kolonistów z Łodzi w wieku od 10 do 12 lat wraz z czterema opiekunami. W pewnym momencie ratownicy wodni zauważyli, że czworo dzieci nie może wydostać się na brzeg, więc ruszyli z pomocą. Najpoważniej poszkodowana została 11-latka, którą reanimowali ponad pół godziny. Jej stan jest krytyczny, obecnie utrzymywana jest w śpiączce farmakologicznej. 12-latka, która trafiła do szpitala w Pucku, po obserwacji została zwolniona.
Policja wszczęła dochodzenie w kierunku narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 54 kolonistów był pod opieką czterech opiekunów. To zgodne z przepisami, które mówią, że jedna osoba może mieć pod opieką piętnaścioro dzieci w wieku powyżej 10 lat.
Policja przesłuchuje świadków wypadku. Prosi o zgłaszanie się wszystkich, którzy widzieli nieszczęśliwy wypadek na plaży we Władysławowie, przy wejściu numer 4.
Grzegorz Armatowski/aKa