Pół miliona złotych za nielegalne składowisko w Skowarczu koło Pszczółek. Taką karę policja środowiskowa wymierzyła właścicielowi firm, na terenie których w połowie maja płonęła pryzma ze śmieciami.
Radosław Rzepecki z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wyjaśnia, że firmy mają odpowiedzieć za brak monitoringu i ewidencji odpadów. Za podobne przewinienia były karane przez ostatnie cztery lata.
– Inspektorzy pierwsze czynności wykonali tam w 2020 roku. Już wówczas wymierzone zostały wysokie kary pieniężne za szerokie naruszenia w zakresie gospodarki odpadami. Między innymi zostało cofnięte pozwolenie temu podmiotowi. Także wojewódzki inspektor ochrony środowiska wstrzymał działalność podmiotu w drodze decyzji – dodaje.
Po pożarze została wszczęta kolejna kontrola. Za zbieranie odpadów bez zezwolenia grozi do miliona złotych kary. W połowie maja w trwającej cały dzień akcji uczestniczyło kilkanaście zastępów ratowników. Na terenie jednego hektara składowane są między innymi odpady budowlane i rozbiórkowe.
Sebastian Kwiatkowski/MarWer