Pseudohodowca psów z Rybaków (powiat kartuski) został ponownie zatrzymany przez policję. Mężczyzna jest podejrzany o znęcanie się nad zwierzętami.
To już kolejne kłopoty z prawem Krzysztofa M. W sądzie w Kartuzach toczą się już dwa postępowania w podobnych sprawach, a w kolejnej zapadł wyrok. Mimo to podejrzany nadal prowadził swoją działalność, polegającą na niezgodnym z prawem rozmnażaniem i sprzedawaniem psów.
MIAŁ ZNĘCAĆ SIĘ ZE SZCZEGÓLNYM OKRUCIEŃSTWEM
W tym ostatnim, prokuratorskim postępowaniu Krzysztof M. ma dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami gospodarskimi. Chodzi m.in. o kury, gęsi, kuca oraz owcę. Zdaniem śledczych zwierzęta były zaniedbane i zagłodzone oraz nie miały dostępu do wody.
Drugi czyn dotyczy 15 psów różnej rasy i wieku. Przedstawiciele służb weterynaryjnych i OTOZ Animals po przeprowadzeniu interwencji określili, że stan zwierząt i warunki ich trzymania wskazywały na poważne i długotrwałe zaniedbania. Między innymi był to brak dostępu do wody czy przetrzymywanie w pomieszczeniach bez światła.
TYMCZASOWY ARESZT
Krzysztof M. nie przyznał się do postawionych mu zarzutów. Prokurator skierował do sądu wniosek o aresztowanie mężczyzny, ponieważ ten po raz kolejny złamał prawo i nie stosował się do zakazu prowadzenia działalności. Wniosek został uwzględniony i Krzysztof M. trafił za kratki na trzy miesiące.
W pierwszym, podobnym postępowaniu, zapadł wyrok dwóch lat pozbawienia wolności i ośmioletni zakaz posiadania zwierząt. Ten wyrok jest nieprawomocny. Dwie kolejne sprawy, również dotyczące znęcania się nad zwierzętami, nadal są na etapie procesów sądowych.
Krzysztofowi M. grozi do 5 lat więzienia. Więcej na temat prowadzonych przeciwko niemu postępowań można znaleźć TUTAJ.
Grzegorz Armatowski/aKa/raf