Przez osiem lat mieszkanka Lęborka wysyłała pieniądze rzekomemu amerykańskiemu lekarzowi na misji w Nigerii. Straciła w sumie niemal pół miliona złotych.
Przez lata obecna 60-latka kontaktowała się z oszustem wyłącznie poprzez wysyłane wiadomości. – Mężczyzna podawał się za 59-letniego wdowca, lekarza przebywającego na misji w Afryce. Kobieta nigdy nie słyszała jego głosu. Oszust twierdził, że jego syn kształci się w Stanach Zjednoczonych i potrzebuje pieniędzy, których on z racji pracy na misji w Afryce nie może mu przekazać. Poprosił więc o pomoc mieszkankę powiatu lęborskiego, która wysłała mu pieniądze również na rzekome wykupienie się z aresztu w Afryce, do którego miał on trafić podczas jednej z misji. Pokrzywdzona przez lata przekazywała tysiące euro na wskazany rachunek bankowy rzekomego pielęgniarza z Nigerii, znajomego „lekarza”. Przez cały ten czas brała kredyty i pozbywała się dorobku. W efekcie straciła około pół miliona złotych – relacjonuje starszy aspirant Marta Szałkowska, rzecznik Komendanta Powiatowego Policji w Lęborku.
ZACHOWAJMY OSTROŻNOŚĆ
Policja apeluje o traktowanie internetowych znajomości z dużą ostrożnością. Radzi nie wysyłać pochopnie pieniędzy i przypomina, że oszuści bardzo często włamują się na konta internetowe znajomych i próbują wyłudzać gotówkę również w ten sposób.
Przemysław Woś/MarWer