Siedemnaście zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem zakładu spawalniczego w Lubieszynie w powiecie kościerskim. Nie ma informacji o poszkodowanych. Ogień wybuchł około 14:30.
AKTUALIZACJA, 25.11.2024, 08:00
Strażacy walczyli z ogniem przez ponad sześć godzin. Straty po pożarze oszacowano na około pół miliona złotych.
AKTUALIZACJA 17:30
Strażakom udało się opanować pożar hali warsztatu spawalniczego w Lubieszynie w powiecie kościerskim. Z ogniem od trzech i pół godziny walczy prawie 25 wozów gaśniczych. Nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
Za chwilę na miejsce powinien dotrzeć robot gaśniczy z jednostki w Gdyni oraz zastęp ratownictwa medycznego z Gdańska. Robot zostanie wprowadzony do budynku, żeby sprawdzić, czy nie ma w nim butli z acetylenem.
Jedna z nich wybuchła, gdy pierwsze wozy strażackie dojeżdżały na miejsce. Na czas akcji gaśniczej strażacy ewakuowali 10 mieszkańców pobliskich domów. Działania mogą potrwać jeszcze kilka godzin. Nie wiadomo na razie dlaczego doszło do pożaru. Będą to ustalać policjanci, prokurator i biegły z zakresu pożarnictwa.
AKTUALIZACJA 16:30
Na miejsce wysłano robota gaśniczego z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Gdyni.
AKTUALIZACJA 16:10
Ewakuowano 10 osób z 2 budynków, w trakcie przyjazdu pierwszych zastępów doszło do wybuchu prawdopodobnie butli z acetylenem. Hala ma wymiary 20 na 10 metrów i 5 metrów wysokości. Wyznaczona strefa zagrożenia ma 200 metrów. Na miejscu pracują 22 zastępy straży.
WCZEŚNIEJ PISALIŚMY
Strażacy wyznaczyli tak zwaną strefę zagrożoną i na czas akcji gaśniczej ewakuowali okolicznych mieszkańców. Nie wiadomo na razie dlaczego doszło do wybuchu ognia. Nasi słuchacze informują o dużym słupie dymu widocznym z odległości kilkunastu kilometrów.
Grzegorz Armatowski/puch