Policyjna interwencja, która skończyła się śmiercią 37-letniego mężczyzny w Zielonej Chocinie w powiecie chojnickim, była przeprowadzona zgodnie z procedurami. Takie są wstępne wyniki kontroli, którą bezpośrednio po tragedii przeprowadzili funkcjonariusze Wydziału Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Do zdarzenia doszło w jednym z domów. Agresywny mężczyzna został postrzelony z pistoletu jednego z interweniujących policjantów. Zmarł mimo reanimacji.
„POLICJANCI DOCHOWALI WSZYSTKICH PROCEDUR”
Jak wyjaśnia komisarz Karina Kamińska z pomorskiej policji, użycie broni było zasadne. – Pierwsze ustalenia oficerów z wydziału kontroli wskazują, że policjanci dochowali wszystkich procedur. Istniały przesłanki do użycia broni palnej. Oczywiście, to wstępne ustalenia, a równolegle w tej sprawie toczy się postępowanie w prokuraturze – zaznacza policjantka.
Śledztwo w sprawie tragicznej interwencji prowadzi Prokuratura Rejonowa w Człuchowie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że funkcjonariusz oddał jeden, śmiertelny strzał w okolice klatki piersiowej agresywnego 37-latka. Ten miał wcześniej zaatakować drugiego policjanta nożem i zranić go w dłoń.
Czytaj więcej: Tragiczna interwencja policji pod Chojnicami. Funkcjonariusz śmiertelnie postrzelił 37-latka
Grzegorz Armatowski/ua