45-latek z powiatu bytowskiego spożywał alkohol nad jeziorem w Osławie-Dąbrowej, po czym wsiadł do samochodu i odjechał. Na drodze potrącił pieszego. Mężczyźnie na szczęście nic się nie stało, ale wyczuł od kierowcy woń alkoholu, dlatego zabrał mu kluczyki i zadzwonił po policję. 45-latek, słysząc o policji, wskoczył do jeziora.
– Gdy kierowca wysiadł z pojazdu, pieszy wyczuł od niego alkohol, więc aby uniemożliwić mu dalszą jazdę, wyciągnął kluczyki i zadzwonił na numer alarmowy. 45-letni nietrzeźwy, gdy tylko usłyszał, że na miejsce jadą funkcjonariusze, ruszył do ucieczki i wskoczył do… jeziora. Z wody wyszedł dopiero, gdy na miejsce dotarli policjanci – przekazał rzecznik prasowy bytowskiej policji Dawid Łaszcz.
45-latek po zatrzymaniu tłumaczył się policjantom, że spożywał alkohol nad jeziorem, po czym chciał przemieścić się na drugą stronę zbiornika. W trakcie jazdy nie zauważył jednak pieszego i potrącił go. Nie chciał, aby doszło pomiędzy nimi do szarpaniny, więc wskoczył do jeziora. Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy. Wkrótce odpowie on za spowodowanie kolizji poza drogą publiczną oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.
Marcin Pacyno/am





