Tak zwana przyducha, czyli zbyt mała ilość tlenu rozpuszczonego w wodzie, mogła być przyczyną śnięcia ryb i raków w Jeziorze Kielno na Kaszubach – wynika z informacji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Problem zauważono w sobotę. Na miejscu interweniowali strażacy. O sprawie informowaliśmy w artykule: Lokalna katastrofa ekologiczna na Kaszubach. Śnięte ryby i raki w jeziorze Kielno.
Jak poinformował WIOŚ, przeprowadzono oględziny całego terenu, w tym miejsca, gdzie znaleziono najwięcej śniętych ryb. – Nie stwierdzono żadnych wycieków ani zmian poziomu wody w jeziorze. Nie odnotowano również obecności uciążliwych zapachów, w tym charakterystycznych dla substancji chemicznych – przekazali urzędnicy.
Specjaliści pobrali próbki, które będą dalej analizowane. Sprawę bada policja, która ustala, czy nie doszło do przestępstwa – powiedziała Radiu Gdańsk Anetta Potrykus z wejherowskiej policji. O zdarzeniu została poinformowana inspekcja weterynaryjna.
Sebastian Kwiatkowski/ua





