Dramatyczne sceny w Bojanie. Zwłoki kobiety w aucie, policja znalazła domniemanego sprawcę

Policjanci pracują na miejscu znalezienia zwłok 23-letniej kobiety (fot. Komenda Powiatowa Policji w Wejherowie)

Policja zatrzymała domniemanego sprawcę zabójstwa 23-letniej kobiety w Bojanie w gminie Szemud. Na razie nie ujawnia, kim jest i w jakich okolicznościach doszło do zatrzymania. Ciało ofiary znaleziono w zaparkowanym samochodzie. Odkrył je przypadkowy przechodzień.

Na miejscu cały czas pracują kryminalni, a w całym powiecie wejherowskim trwała obława za sprawcą. – Funkcjonariusze pracują nad wyjaśnieniem wszystkich okoliczności tego zdarzenia. Policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej wykonują oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczają ślady i dowody. Czynności procesowe są nadzorowane przez prokuratora – relacjonowała asp. sztab. Anetta Potrykus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.

Policja znała tożsamość podejrzewanego mężczyzny i szybko go znalazła. Mężczyzny poszukiwali m.in. przewodnicy z psami służbowymi z Chojnic i Gdyni. Do akcji zaangażowano również funkcjonariuszy oddziału prewencji policji w Gdańsku, wykorzystano też drony wspomagające poszukiwania.

Jak nieoficjalnie ustaliło Radio Gdańsk, kobieta prawdopodobnie zginęła od ran zadanych nożem.

Miejsce zdarzenia (fot. Komenda Powiatowa Policji w Wejherowie)

AKTUALIZACJA, GODZ. 17:20

Mężczyzna podejrzewany o zabójstwo młodej kobiety w Bojanie w powiecie wejherowskim mógł próbować odebrać sobie życie – dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter. Gdy znalazła go policja, był nieprzytomny – miał przy sobie nóż, którym prawdopodobnie zadał 23-latce śmiertelne ciosy. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał go do szpitala.

Policja cały czas ustala okoliczności i przyczyny tragedii. Kryminalni zabezpieczają ślady i przesłuchują świadków.

23-latka prawdopodobnie zginęła od ran zadanych nożem. Policja nie chce na razie mówić o szczegółach.

AKTUALIZACJA, GODZ. 17:40

Radio Gdańsk ustaliło nieoficjalnie, że mężczyzna ma rany kłute i został przetransportowany do szpitala w Wejherowie.

Miejsce zdarzenia (fot. słuchacz RG)

Grzegorz Armatowski/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj