Kolejny transport z darami wyjeżdża z Tczewa do Ukrainy. To wsparcie dla wschodniej części kraju

(Fot. FB/Tczew dla Ukrainy)

Najpotrzebniejsze rzeczy trafią do mieszkańców i uchodźców przebywających we wschodniej części Ukrainy. 6 maja z Tczewa wyjedzie kolejny transport z darami. Dwa tygodnie temu tradycyjne ukraińskie potrawy wielkanocne zawieziono z Kociewia do Buczy, Borodzinaki i Irpienia. Rozdano 640 pakietów ze świątecznym śniadaniem. Teraz dwa busy pojadą w kierunku miast Krzemieńczuk i Dniepr.

Jak wyjaśnia Łukasz Brządkowski z oddolnej inicjatywy „Tczew dla Ukrainy”, to miasta, w których przebywa bardzo dużo uchodźców. Dla wielu osób uciekających przed rosyjską agresją są to pierwsze miejsca przystankowe. Ponieważ jednak miejscowości te są daleko od linii frontu, nie dostają dużo zewnętrznej pomocy. Z drugiej strony, są zbyt blisko działań wojennych, żeby była tam kierowana duża pomoc dla uchodźców.

DODATKOWE PRZESYŁKI

– Przy okazji pomagamy ludziom, robiąc różne drobne przysługi, np. nadajemy paczki na ukraińskiej poczcie – mówi Łukasz Brządkowski. – Często też paczki odbieramy. Tym razem będziemy wracali z książkami, które trafią do przygotowywanej w Gdańsku ukraińskiej biblioteczki. Staramy się wykorzystać nasze przejazdy najlepiej, jak się da – dodaje.

Tczewianie po drodze pomogą też w transporcie jednej z fundacji ze Stalowej Woli.

(fot. Facebook/Tczew dla Ukrainy)

POMOC DLA BLISKICH

Specjalne paczki dla rodzin ze wschodu przygotowała Caritas diecezji pelplińskiej. Przesyłki dla swoich najbliższych przekazali też Ukraińcy od lat pracujący i mieszkający w Tczewie. – Mam tu żonę i dziecko, na razie nie wracam, ale cały czas staram się pomagać – mówi jeden z obywateli Ukrainy, żyjący od 6 lat w Polsce. – Moja mama była tu z nami, ale wróciła, bo na miejscu jest tata i brat. Bała się, że jak pójdą na wojnę, to już ich nie zobaczy – dodaje nasz rozmówca.

AKCJA TRWA

Inicjatywa „Tczew dla Ukrainy” planuje już kolejne transporty z darami. Akcję można wesprzeć poprzez wpłatę na konto publicznej zbiórki. – Są rzeczy, które musimy kupić, np. żele na oparzenia, więc cały czas prowadzimy zrzutkę – zaznacza Łukasz Brządkowski. Numer konta oraz dodatkowe informacje dostępne są >>> TUTAJ.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj