Na Cmentarzu Kocborowskim w Starogardzie Gdańskim w sobotę, 22 października odbyła się ekshumacja szczątków Zygmunta Michalskiego, który jako 15-latek trafił do obozu koncentracyjnego. Mężczyzna zmarł w 1967 roku i został pochowany w bezimiennym grobie.
Grupa Poszukiwawcza Stowarzyszenia „Wizna 1939” we współpracy z żołnierzami Siódmej Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej przeprowadziła ekshumację szczątków Zygmunta Michalskiego z Cmentarza Kocborowskiego w Starogardzie Gdańskim.
Jak przekazał Marcin Sochoń, wiceprezes Stowarzyszenia „Wizna 1939”, w listopadzie 1939 roku Michalski jako 15-latek został zatrzymany przez Niemców za działalność konspiracyjną i skazany na śmierć.
– Kara została zamieniona na pobyt w obozie koncentracyjnym, gdzie młody człowiek przebywał do końca wojny – tłumaczył.
NIE PORADZIŁ SOBIE Z OBOZOWYM KOSZMAREM
Sochoń zaznaczył, że w maju 1945 roku Michalski został wyzwolony z niemieckiego obozu koncentracyjnego Mauthausen-Gusen przez Trzecią Armię generała Pattona. Dodał jednak, że po wyjściu na wolność młody konspirator nie poradził sobie z poobozową traumą, chorował i – już jako dorosły – zmarł w 1967 roku, a następnie został pochowany w bezimiennym grobie na przyszpitalnym cmentarzu, w zapomnieniu i z dala od rodziny.
Po czterech latach poszukiwań szczątki Zygmunta Michalskiego odnalazł na Cmentarzu Kocborowskim jego wnuk Marek Gradzik. Mężczyzna twierdzi, że przez ponad 50 lat nikt nie znał miejsca pochówku jego dziadka.
– Cztery lata temu zainteresowaliśmy się tym z moją żoną. Dzięki pomocy stowarzyszenia niemożliwe stało się możliwe – podsumował, dodając, że w przyszłym tygodniu jego dziadek zostanie pochowany na cmentarzu w Czeladzi (województwo śląskie), skąd pochodził.
TOŻSAMOŚĆ ZMARŁEGO ZOSTAŁA POTWIERDZONA BADANIAMI
Wiceprezes Stowarzyszenia „Wizna 1939” podkreślił, że przed pracami ekshumacyjnymi zostały pobrane próbki genetyczne.
– Badania społecznie przeprowadzili pracownicy Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie – powiedział, dodając, że wyniki potwierdziły tożsamość Michalskiego, dzięki czemu możliwe było przeprowadzenie ekshumacji.
Soboń zaznaczył, że Stowarzyszenie „Wizna 1939” będzie kontynuowało działalność także w innych miejscach w Polsce. – Będziemy nadal szukać szczątków bohaterów, którzy leżą w bezimiennych grobach – zapowiedział.
PAP/MarWer