Matka i kilkuletnia córka zginęły w pożarze pod Tczewem [AKTUALIZACJA]

(Fot. PSP Tczew)

Podwójna tragedia pod Tczewem. Matka i kilkuletnia córka zginęły w pożarze, który wybuchł nad ranem przy ulicy Motławskiej w Tczewskich Łąkach.

Jak przekazał Radiu Gdańsk kapitan Michał Myrda ze straży pożarnej, po godz. 4:00 zapalił się warsztat z częścią mieszkalną.

WŚRÓD OFIAR 6-LETNIA DZIEWCZYNKA

Z budynku udało się uwolnić 45-letniemu mężczyźnie. Z poparzeniami rąk trafił do szpitala po tym, jak próbował ocalić mieszkającą na poddaszu rodzinę – relacjonują ratownicy. Ofiary to 33-letnia kobieta i około 6-letnia dziewczynka.

W akcji uczestniczyło 11 zastępów ratowników. Budynek spłonął całkowicie.

– Policjanci zabezpieczają teren na czas trwania akcji gaśniczej. Zaraz po jej zakończeniu pracę rozpoczną policjanci z Tczewa, śledczy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, policjanci z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Gdańsku, biegły z zakresu pożarnictwa. Czynności wykonywane będą pod nadzorem prokuratora, który jest na miejscu zdarzenia. Policjanci będą ustalali, co było przyczyną tego tragicznego zdarzenia oraz jego okoliczności – informuje sierżant Katarzyna Ożóg z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie.

AKTUALIZACJA, GODZ. 15:30

Wstępnie wykluczono, aby przyczyną tragicznego pożaru w miejscowości Tczewskie Łąki było podpalenie.

– Na razie nie udało się ustalić przyczyn pożaru, ale biegły wstępnie wykluczył, że ogień wybuchł w wyniku działania osób trzecich – poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Już wszczęto w tej sprawie śledztwo. Śledczy ustalają m.in. co znajdowało się w warsztacie, w którym wybuchł pożar, i jakie usługi były tam wykonywane.

Sebastian Kwiatkowski/Grzegorz Armatowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj