Straty po pożarze domu w Miłobądzu mogły być mniejsze, ale zabrakło… wody

(fot. Zrzutka)

Trwa zbiórka na pomoc w odbudowie dachu po pożarze domu jednorodzinnego w Miłobądzu. Pogorzelcy wskazują, że straty mogły być mniejsze, ale zabrakło wody w hydrancie.

Strażacy poradzili sobie z ogniem. – Już się ucieszyłem, że dach jest cały, że tylko ganek spłonął. Widziałem, że przez cały czas wydobywa się ogień, a strażacy go nie gasili. Zapytałem ich, dlaczego tak się dzieje. Odpowiedzieli, że nie mają wody. W tym momencie zajęła się elewacja i dach – opowiada Cezary Breliński, właściciel domu.

MOŻNA POMÓC

Strażacy w trakcie akcji gaśniczej musieli wracać do jednostki po wodę. Przyczynę wybuchu pożaru wyjaśniają służby. Na razie wykluczono wadliwą instalację elektryczną. Odbudowę po pożarze można wesprzeć >>>TUTAJ.

Filip Jędruch/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj