Nie zatrzymał się do policyjnej kontroli, bo nie miał uprawnień. Skończyło się dachowaniem samochodu, mandatem i sprawą w sądzie

(Fot. KPP w Kwidzynie)

Policjanci ruchu drogowego chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę, który przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym. Ten nie zatrzymał się, a wręcz przeciwnie – na widok policjantów przyspieszył i zaczął uciekać. Chwilę później stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do lasu i dachował.

Cała sytuacja rozegrała się na drodze powiatowej w miejscowości Wandowo (powiat kwidzyński). Policjanci z wydziału ruchu drogowego kwidzyńskiej komendy zauważyli samochód Renault Laguna i zmierzyli prędkość, z jaką się poruszał. Okazało się, że kierujący w terenie zabudowanym przekroczył dopuszczalną prędkość o blisko 40 km/h. Funkcjonariusze podjęli więc próbę zatrzymania pojazdu, jednak kierujący nie reagując na sygnały do zatrzymania podjął ucieczkę w kierunku Jaromierza.

POŚCIG ZAKOŃCZONY DACHOWANIEM

Mundurowi ruszyli w pościg, próbując zatrzymać auto przy użyciu sygnałów uprzywilejowania. Kierowca renault wciąż ignorował polecenia policjantów i kontynuował ucieczkę. Przed miejscowością Jaromierz za wzniesieniem funkcjonariusze zauważyli że pojazd, za którym jechali, leży przewrócony na boku po prawej stronie drogi, na zalesionym terenie.

Policjanci natychmiast podbiegli do auta, żeby udzielić pomocy osobom poszkodowanym w tym zdarzeniu. Funkcjonariusz pałką służbową wybił okno w aucie, by uczestnicy zdarzenia mogli wyjść z samochodu. Jak się okazało za kierownicą renault siedział 27-letni mieszkaniec Kwidzyna, a wspólnie z nim podróżowała 25-latka i 19-latek. Policjanci ustalili, że powodem niezatrzymania się do policyjnej kontroli był fakt, że kierowca nie tylko posiada uprawnień do kierowania, ale też nałożony jest na niego zakaz prowadzenia pojazdów obowiązujący na okres 72 miesięcy od lipca 2018 roku. Nikt z uczestników zdarzenia nie odniósł żadnych obrażeń.

ODPOWIE PRZED SĄDEM

Mężczyzna został ukarany mandatami karnymi za przekroczenie prędkości i spowodowanie kolizji. Sprawa trafi również do sądu w związku z tym, że mężczyzna kierował samochodem pomimo orzeczonego sądowego zakazu oraz nie zatrzymał się do kontroli drogowej.

raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj