Bohaterska postawa nastolatków podczas pożaru w Słupsku. „Gdyby nie oni, to nie wiem, czy dalej bym żyła”

Dwóch nastolatków uratowało swoich sąsiadów przed pożarem w Słupsku. 14-letni Kamil i 13-letni Oliwier jako pierwsi w środku nocy zauważyli na klatce schodowej czarny dym. Chłopcy wezwali straż pożarną i na własną rękę rozpoczęli ewakuację budynku.

Do pożaru w bloku przy ul. Wileńskiej w Słupsku doszło pod koniec kwietnia. W piwnicy paliły się kable elektryczne. Gęsty, trujący dym bardzo szybko rozprzestrzeniał się na drewnianą klatkę schodową i wdzierał do mieszkań. Jako pierwsi zauważyli go Kamil i Oliwier. Natychmiast obudzili pozostałych domowników i zaalarmowali służby oraz sąsiadów.

„NIE MOŻNA BYŁO ODDYCHAĆ”

– Mieszkańcy i moja ciocia, wszyscy mogli umrzeć. Ten dym był tak czarny i tak śmierdzący, że nie można było oddychać. Łzy leciały, ale jakoś wytrwałem. Razem z Kamilem pomogłem budzić sąsiadów i jakoś ich uratowaliśmy – mówi Radiu Gdańsk 13-letni Oliwier.

Jego o rok starszy kuzyn dodaje, że pierwszy pomysł dzwonienia do sąsiadów domofonem nie przynosił efektu, bo mało kto odpowiadał. Dlatego wszedł do zadymionego budynku i pukał do drzwi lokatorów.

BUDZILI SĄSIADÓW, RYZYKUJĄC ZDROWIEM

– Miałem przy buzi kurtkę i prawie nic nie widziałem. Do teraz nie wiem, jak udało mi się tam oddychać. I jak coś to pukałem do mieszkań i jak ktoś otwierał, to mówiłem żeby natychmiast uciekał z budynku, bo dym się rozprzestrzenia i może umrzeć – opowiada 14-latek.

OGIEŃ MÓGŁ ZASKOCZYĆ WIELE OSÓB

Mama 14-letniego Kamila dodaje, że gdyby nie postawa chłopców, ogień z piwnicy mógłby szybko zająć drewnianą klatkę schodową i zaskoczyć we śnie wiele osób.

– Gdyby nie ich postawa, to nie wiem czy dalej bym żyła. Chłopcy na tyle zdecydowanie to wszystko zrobili, że nikomu nic się nie stało. Ja, jako dorosła osoba, nie wiem czy bym tak postąpiła. W środku nocy, jak człowiek jest zaspany, to wolniej reaguje. I nie jeden nie wiedziałby, co robić. Dziękuję, że takie dzieci są – mówi kobieta.

BOHATEROWIE NAGRODZENI

Kamil i Oliwier za bohaterską postawę zostali nagrodzeni upominkami przez władze Słupska. W piątek zostaną także wyróżnieni podczas piątkowych miejskich obchodów Dnia Strażaka.

Paweł Drożdż/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj