Smoki, pszczoły, tygrysy i żaby. Tłumy kolorowych stworów pojawiły się nad plażą w Łebie. To z okazji 9. Międzynarodowego Festiwalu Latawców. Przyjechało na niego prawie 30 uczestników niemal z całego świata. Na niebie swoje latawce prezentują m.in.: Japończycy, Kanadyjczycy, Brazylijczycy oraz Niemcy i Austriacy.
Widowisko podziwiają tłumy mieszkańców i turystów.
„JEST KOLOROWO I BARDZO PRZYJEMNIE”
– 21 flag widziałam, była małpka, ogromny piesek i żaby. Zdjęcia sobie robiliśmy, nagrywaliśmy filmy, fantastyczne widowisko. Bardzo ładnie, zwłaszcza, że pogoda dopisuje i na plaży jest pełno ludzi – mówi Radiu Gdańsk jedna z plażowiczek. – To jest jak bajka. Kolorowo i bardzo pozytywnie. Jestem tu zupełnie przypadkiem, ale patrzę w niebo już ponad dwie godziny – dodaje inny uczestnik festiwalu.
RÓŻNE KULTURY I WZORY
Prezentowane latawce pochodzą z różnych regionów świata i prezentują różne kultury. Wizualnie i technicznie są bardzo różne. W powietrzu unoszą się latawce dwulinkowe akrobacyjne, czterolinkowe, jednolinkowe oraz specjalne latawce do pokazów nocnych. Można je zobaczyć na plaży wschodniej w Łebie.
– W jednym momencie mieliśmy na niebie ponad 100 latawców. Największe mają po 20-30 metrów długości i utrzymanie ich w powietrzu często stanowi ogromne wyzwanie – mówi Wiesław Gwizdała, organizator Międzynarodowego Festiwalu Latawców w Łebie.
Międzynarodowy Festiwal Latawców organizowany jest w Łebie od 8 lat.
Paweł Drożdż/mili