Zaczął pracować jako kurier, pierwszego dnia miał ukraść paczki. „Część rzeczy odzyskaliśmy już z lokalnych lombardów”

Słupska policja zatrzymała kuriera, który pierwszego dnia pracy przywłaszczył sobie samochód z przesyłkami. Potem wraz z dwójką wspólników miał ukraść przesyłki, a część z nich ukryć. Wśród paczek, jak nieoficjalnie ustaliło Radio Gdańsk, były też akta wysłane z prokuratury. 29-letni Mateusz T. zatrudnił się w Poczcie Polskiej jako kurier. Miał przewieźć przesyłki z Kołobrzegu do Słupska. Pierwszego dnia pracy zabrał samochód wypełniony paczkami i zniknął.

– Porzucone w lesie auto znalazła policja – relacjonuje prokurator rejonowy w Słupsku Piotr Nierebiński. – Przesyłki okradziono, były w nich między innymi rzeczy kupowane przez internet o łącznej wartości około 15 tysięcy złotych. Część odzyskaliśmy już z lokalnych lombardów – dodaje prokurator.

TRÓJKA PODEJRZANYCH

Sąd rejonowy w Słupsku tymczasowo aresztował na dwa miesiące kuriera Mateusza T. oraz wspólnika, z którym ukradł przesyłki – 31-letniego Grzegorza K. Zarzuty usłyszała też kobieta, która pomagała dwójce mężczyzn w ukryciu dokumentów prokuratorskich znalezionych w przesyłkach kurierskich. Jest pod dozorem policji.

Trójce podejrzanych grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.

Przemysław Woś/mrud
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj