Prokuratura Rejonowa w Bytowie zajmie się sprawą banerów wyborczych, wywieszonych przez byłego senatora PiS Waldemara Bonkowskiego. Banery z hasłami m.in. przeciwko ruchowi LGBT i ideologii gender zawisły w Bytowie, Miastku oraz innych miejscowościach na Kaszubach. Prokuraturę o popełnieniu przestępstwa powiadomiło Stowarzyszenie Przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii Otwarta Rzeczpospolita.
– Zawiadomienie dotyczy treści tych banerów, a mianowicie treści homofobicznych i negujących zbrodnie Holocaustu – mówi zastępca prokuratora rejonowego w Bytowie, Małgorzata Borek.
Wstępna kwalifikacja czynu dotyczy art. 55 Ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, czyli „Kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza zbrodniom nazistowskim, komunistycznym, ukraińskich nacjonalistów i członków ukraińskich formacji, kolaborujących z Trzecią Rzeszą Niemiecką lub innych przestępstw, stanowiących zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Wyrok podawany jest do publicznej wiadomości”.
„POLITYCZNY MANIFEST”
– To jest mój manifest polityczny – tłumaczy senator Waldemar Bonkowski. – Tego chcą Polacy, a mam z nimi kontakt, jeżdżąc i spotykając się z nimi. Oskarżanie mnie, że nadużywam symboli narodowych, jest absurdalne i żałosne. Niech lepiej sami na siebie doniosą, że używają symboli narodowych na flagach LGBT. To powinno być ścigane z urzędu. Ja nie bezczeszczę symboli narodowych – dodaje.
Apel w sprawie banerów wystosował również profesor Cezary Obracht-Prondzyński z Uniwersytetu Gdańskiego. Podpisało się pod nim już ponad 50 osób w tym samorządowcy z powiatu bytowskiego.
Marcin Kamiński/mkul