Licytacje obrazów, gadżetów, biżuterii i datki do skarbonki. W Słupskim Ośrodku Kultury zorganizowano licytację dla Ireneusza Borkowskiego, który od lat pomagał potrzebującym, a teraz sam wymaga wsparcia. Rodzina nie ma pieniędzy m.in. na odbudowanie zniszczonego w pożarze dachu domu.
– Zorganizowaliśmy ten koncert i licytację, bo Irek to człowiek, który pomagał wszystkim, a teraz sam potrzebuje ludzkiej pomocy – mówi Artur Gwóźdź, prezes fundacji Inicjatywa. – Zbieramy pieniądze w internecie, do skarbonek i licytujemy. W tej chwili mamy około 30 tys. zł, a po tej akcji będzie jeszcze więcej – dodaje.
AKCJA DLA SPOŁECZNIKA
Na licytacji pojawiło się około 100 osób, które od drobnych do większych kwot licytowały zebrane fanty. Na miejscu w akcję włączył się też Mariusz Bukowski z firmy Apator Telemetria, który udostępnił transmisję licytacji w mediach społecznościowych. Za każde udostępnienie transmisji wpłacał na konto Ireneusza Borkowskiego 10 zł.
Żeby wesprzeć Ireneusza Borkowskiego, zlicytowano kilkadziesiąt przedmiotów (fot. Radio Gdańsk/Marcin Kamiński)
Ireneusz Borkowski to wolontariusz, który przewozi potrzebującym używane meble, ubrania czy sprzęt AGD. W Słupsku jest szeroko znany z pomocy osobom niezamożnym. Wiele lat pracował dla lokalnego oddziału Caritas. – Jestem zaskoczony tym, co przyjaciele dla mnie zrobili. Nie spodziewałem się tego. Jak widać, dobro wraca – mówił społecznik.
STRACIŁ DOROBEK ŻYCIA
Dom społecznika spłonął na początku października. W pożarze stracił prawie cały dobytek życia. Poszkodowany potrzebuje m.in. pieniędzy oraz materiałów budowlanych. Pieniądze są potrzebne na ekipy budowlane, które pomogą odbudować dom. Rodzinie Ireneusza Borkowskiego można pomóc, wpłacając datki >>>TUTAJ.
Marcin Kamiński/dr