Strażacy uratowali życie schorowanego mieszkańca Boguszyc w powiecie słupskim. Do zdarzenia doszło w marcu bieżącego roku. Gdy na skutek wichury zabrakło prądu, mężczyzna podłączony do respiratora nie mógł samodzielnie oddychać.
Bateria respiratora wystarcza na około półtorej godziny. Gdy wichura zerwała linię energetyczną, okazało się, że prądu może nie być znacznie dłużej. Dla mężczyzny, który nie miał możliwości dotarcia do szpitala, sytuacja była śmiertelnie niebezpieczna.
POMOC W OSTATNIEJ CHWILI
– Otrzymaliśmy zgłoszenie o potrzebie pomocy w przywróceniu zasilania w jednym z domów. Dyspozytor wiedząc, że Ochotnicza Straż Pożarna w Dębnicy Kaszubskiej dysponuje agregatem, natychmiast wysłał jednostkę na miejsce – opowiada Piotr Basarab z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku.
UTRZYMYWALI PRACĘ RESPIRATORA PRZEZ 3 GODZINY
Strażacy podłączyli respirator do agregatu. – Można powiedzieć, że przez 3 godziny utrzymywali mężczyznę przy życiu, aż do przywrócenia zasilania przez energetyków. Najważniejsze, że udało się podtrzymać zdrowie, a w najgorszym scenariuszu życie tego mężczyzny – dodaje strażak.
Dzięki strażakom mężczyźnie nic się nie stało.
Paweł Drożdż/pb