Blokadami najważniejszych portów grożą rybacy rekreacyjni z Pomorza. Armatorzy nadal domagają się rekompensat za zakaz połowu dorszy wprowadzony z początkiem tego roku przez Komisję Europejską. Chcą również włączenia ich jednostek do programu złomowania kutrów, by móc odejść z zawodu. – Pod koniec lutego mieliśmy spotkanie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie otrzymaliśmy zapewnienie, że w ciągu dwóch tygodni otrzymamy informacje o tym, w jaki sposób rząd rozwiąże nasz problem oraz informację o kwocie rekompensat – mówi przedstawiciel sztabu kryzysowego rybaków Michał Niedźwiecki. – Tymczasem od trzech miesięcy nie zarabiamy, nasze załogi też nie zarabiają, po prostu nie możemy dłużej czekać.
WAŻNIEJSZE ZDROWIE OBYWATELI
Zapytaliśmy Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, jakie podjęto kroki w sprawie wypłat rekompensat dla rybaków rekreacyjnych. W przesłanym oświadczeniu resort poinformował Radio Gdańsk, że chce pomóc rybakom, jednak obecny stan zagrożenia epidemiologicznego spowodował, że spotkania na wszystkich szczeblach są ograniczone, a priorytet mają prace legislacyjne związane z ochroną zdrowia obywateli.
„Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej podtrzymuje dotychczasowe zapewnienia o gotowości do pomocy w opracowaniu zmian legislacyjnych umożliwiających udzielenie pomocy rybakom. Z uwagi na zagrożenie, Ministerstwo nie jest obecnie w stanie zadeklarować konkretnych terminów przedstawienia rozwiązań i projektów odszkodowań, o czym sztab kryzysowy armatorów rybołówstwa rekreacyjnego został poinformowany” – czytamy dalej.
BĘDĄ BLOKADY PORTÓW
– Szala goryczy się przelała. Nasza sytuacja jest już krytyczna. Prosiliśmy wielokrotnie o pomoc. Nic to nie dało. Koronawirus nie jest tutaj żadnym wytłumaczeniem. Ministerstwo Gospodarki Morskiej powinno zajmować się nie tylko tym, co cały rząd, ale właśnie ludźmi, którzy czekają na pomoc od bardzo długiego czasu. W najbliższym czasie podejmiemy decyzję o blokadzie najważniejszych portów – dodaje Michał Niedźwiecki.
Oprócz rekompensat armatorzy rekreacyjni chcą odszkodowań za przymusowy postój w portach oraz włączenia ich jednostek do programu złomowania kutrów, żeby móc odejść z zawodu. Koszt programu pomocowego dla rybaków rekreacyjnych jest szacowany na 150 mln złotych.
MILIONY DLA RYBAKÓW KOMERCYJNYCH
W zdecydowanej lepszej sytuacji są rybacy komercyjni. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej już po raz drugi przygotowuje dla nich pomoc finansową.
Jeszcze w marcu ruszy kolejny nabór wniosków o dofinansowanie w ramach unijnego programu operacyjnego. Całkowita kwota naboru to 22,5 mln zł. Przeznaczona jest na działania prośrodowiskowe, z których mogą korzystać rybacy dotknięci zakazem połowu dorsza. Nabór będzie dotyczył jednostek do 12 m długości.
Tylko w 2019 roku z powodu ograniczeń w połowach MGMiŻŚ przeznaczyło ze środków europejskich ponad 80 milionów złotych na rekompensaty dla rybaków, którzy tymczasowo przestali prowadzić działalność połowową lub zaangażowali się w działania prośrodowiskowe polegające m.in. na zbieraniu sieci lub odpadów morskich oraz na obserwacji przyłowu ptaków.
Łącznie w latach 2016-2019 MGMiŻŚ przeznaczyło 150,8 mln zł ze środków unijnego programu operacyjnego na pomoc rybkom, którzy tymczasowo przestali prowadzić połowy.
Marcin Kamiński/ako