Opłata za śmieci uzależniona od zużycia wody? Miasto proponuje rozwiązanie, radni mają wątpliwości

Jesienią możliwa zmiana sposobu płacenia za śmieci w Słupsku. Stawkę za osobę w gospodarstwie domowym może zastąpić opłata, związana ze zużyciem wody. Władze miasta i radni rozpoczęli dyskusję w tej sprawie. Ma to mieć związek z unikaniem przez część mieszkańców płacenia za odpady.

Wiceprezydent Słupska Marek Goliński podkreślił, że jego zdaniem trzeba na spokojnie rozważyć, która metoda będzie bardziej sprawiedliwa i skuteczna, bo system opłat za śmieci musi równoważyć koszty ich wywozu oraz przerobu.

ZASADY DZIAŁANIA METODY

Mecenas Mateusz Karciarz z kancelarii prawnej z Poznania, którą władze Słupska wynajęły do pomocy w podjęciu decyzji w tej sprawie, opisywał metodę „od wody” jako jedną ze skuteczniejszych w egzekwowaniu opłat za śmieci.

– Są przeprowadzane badania, z których wynika, że osoby, które zużywają więcej wody, więcej też śmiecą. Ta metoda jest w stanie pomóc nam wyłapać w sposób prawidłowy nie tylko liczbę osób, przebywających w danej nieruchomości, ale też w jakiś sposób ilość wytwarzanych przez nie odpadów – tłumaczył Mateusz Karciarz. – Jeżeli ktoś jest oszczędny z punktu widzenia wody, to jest oszczędny w każdym elemencie swojego życia. Ta metoda nie jest idealna, ale żadna nie jest – dodał.

WĄTPLIWOŚCI

Radny PiS Adam Treder mówi, że metoda, związana ze zużyciem wody, budzi spore wątpliwości.

– Nie wiemy, co się będzie dokładnie działo w przypadku różnic wskazań wodomierza głównego i liczników w mieszkaniach. Dlaczego tę różnicę mieliby pokrywać mieszkańcy? To jest być może dobra metoda dla domów jednorodzinnych, ale w przypadków zabudowy wielorodzinnej mam wątpliwości i z takimi też zgłaszają się mieszkańcy – dodaje.

Od marca tego roku opłata za śmieci w Słupsku wynosi 18 złotych od osoby.

 

Przemysław Woś/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj