Bez dodatkowych kosztów linię autobusową 28 obsłuży Miejski Zakład Komunikacji w Słupsku. Miała się tym zająć firma męża prezydent miasta, która złożyła najkorzystniejszą ofertę w przetargu. Jednak po krytyce, władze Słupska wycofały się z pomysłu.
Prywatna spółka za obsługę linii miała dostać milion sto tysięcy złotych rocznie. MZK zrobi to w tym roku w ramach obowiązującej już umowy, bo nie wykonała części kursów z powodu pandemii. Ma do wykorzystania limit trzech milionów tak zwanych wozokilometrów na wszystkie linie w mieście.
Rzecznik MZK Słupsk Anna Szabłowińska potwierdziła, że linia 28 zacznie działać 1 września. – W ramach naszej umowy powierzenia linia ta została skierowana do realizacji przez MZK w ramach rozkładu jazdy obowiązującego od 1 września – tłumaczy.
Linia 28 ma wozić pasażerów z centrum handlowego Jantar przez ulicę Zaborowskiej, osiedle Zachód, pętle 11 Listopada, ring miejski, osiedle Batorego, 3 Maja, centrum miasta i osiedle Drewniana-Słowackiego. Wracając, ma przejeżdżać przez ulicę Tuwima i dworzec PKP.
NIE ZMIESZCZĄ SIĘ NA ULICACH?
Władze Słupska wcześniej argumentowały, że MZK ma zbyt długie autobusy, by trasę obsłużyć. Pojazdy miały się nie mieścić na niektórych ulicach.
– Będziemy testować, będziemy sprawdzać, jak to będzie. Niejmy nadzieję, że wszystko przebiegnie pomyślnie i ta komunikacja na stałe zagości w tym rejonie miasta, ponieważ mieliśmy bardzo dużo wniosków w tej sprawie – mówi Hubert Tosik z Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku.
Autobusy linii 28 mają kursować co pół godziny.
Przemysław Woś/mk