Pożar w zakładzie produkującym pellet w Popowie niedaleko Lęborka. Spłonął budynek o powierzchni ponad tysiąca metrów kwadratowych. Nie ma osób poszkodowanych. Ogień zauważono w sobotę po godzinie 3 w nocy. Na miejscu pracowało 16 zastępów strażaków.
Jak powiedział Radiu Gdańsk kapitan Marcin Elwart z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Lęborku, w czasie akcji gaśniczej zawaliła się konstrukcja dachu. Istniało też zagrożenie przeniesienia się ognia na sąsiednie budynki, w tym dom jednorodzinny. – Sytuacja jest już opanowana. Trwa dogaszanie zakładu i jego częściowa rozbiórka – dodał kapitan.
Na razie nie wiadomo, jak doszło do pojawienia się ognia. Będzie to wyjaśniać policja.
Paweł Drożdż/puch