PKS w Słupsku wstrzymuje kursy dalekobieżne. Nowy prezes: „Ten model, który był do tej pory, odchodzi w przeszłość”

PKS Słupsk zawiesza połączenia dalekobieżne. Nowy prezes spółki Piotr Rachwalski zapowiada poważne zmiany w firmie. Na razie jednak autobusy do Warszawy, Łodzi czy Zakopanego przestały wozić pasażerów. Połączenia mają zbyt mało klientów.
– Bez dalszego wsparcia z programu rządowego czy współpracy z samorządami będzie nam bardzo trudno działać. Na razie skupiamy się na uaktualnieniu siatki połączeń lokalnych – wyjaśnia Piotr Rachwalski.

„MUSIMY WYPRACOWAĆ MODEL WSPÓŁPRACY Z SAMORZĄDAMI”

– Covid najbardziej uderzył w komunikację dalekobieżną. Nie mamy z czego dokładać, ale będziemy analizować na przykład uruchomienie nocnego połączenia do Warszawy. Ono jest bardzo potrzebne z punktu widzenia lokalnej społeczności. Czekają nas zmiany i chcę skończyć z obecnym wizerunkiem PKS Słupsk jako przewoźnika drugiego wyboru. Ten model, który był do tej pory, odchodzi w przeszłość. Chcemy skupić się na tych osiach transportowych do siedzib gmin i do Słupska, z którego korzysta większość pasażerów. Nie chcę jednak zostawiać ludzi bez transportu, ale musimy wypracować model współpracy z samorządami – dodaje Rachwalski.

Właścicielem PKS-u Słupsk są powiaty słupski i lęborski. Spółka pozyskała około 2 milionów złotych z rządowego programu poprawy dostępności komunikacyjnej. To najwięcej na Pomorzu.

Nowy prezes PKS Słupsk był gościem miejskiego programu Radia Gdańsk Studio Słupsk 102 FM.

Posłuchaj całej rozmowy:

Przemysław Woś/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj