O 60 tys. mniej czytelników pojawiło się w tym roku w słupskiej bibliotece. „Większość wypożyczała książki na zapas”

Około 60 tysięcy mniej osób odwiedziło w tym roku bibliotekę miejską w Słupsku. To największy spadek czytelnictwa od wielu lat. Danuta Rakowska, dyrektor słupskiej biblioteki była w czwartek gościem programu miejskiego Radia Gdańsk w Słupsku.

Danuta Rakowska mówiła, że spadek czytelnictwa to efekt zamykania placówek kultury z powodu koronawriusa.

ZAMKNIĘTE BIBLIOTEKI, MNIEJ CZYTELNIKÓW

– Porównując ubiegły rok z obecnym, tylko do listopada mieliśmy o 100 dni mniej odwiedzin biblioteki niż w 2019 roku. Placówka była w tym czasie zamknięta – mówiła Danuta Rakowska.

Dyrektor słupskiej biblioteki dodawała, że liczby trudno jest zestawić, bo podobnej sytuacji nigdy w historii działania biblioteki nie było. Jak opowiadała w słupskim programie miejskim, czytelnicy wypożyczali więcej książek na zapas i najczęściej były to kryminały.

– Dwa dni przed drugim lockdownem naszą bibliotekę odwiedziło aż 2 tysiące osób, które wypożyczyły 6 tysięcy książek – wyliczała Danuta Rakowska.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

 

 

Paweł Drożdż/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj