Maturzyści w tym roku kończą edukację bez balu. Tegoroczne studniówki, ze względu na trwającą pandemię, nie odbyły się. To pierwsza taka sytuacja od 1982 roku.
Jest żal, ale też zrozumienie i nadzieja na plan awaryjny, aby jednak uczestniczyć w tym pierwszym dorosłym balu.
– Jest nam żal, to oczywiste, ale nie jest to problem, aby spotkać się ze znajomymi i zorganizować choćby domówkę – mówi Mateusz Werra, uczeń klasy maturalnej. – Szkoda, że studniówki nie ma, bo wiadomo, że to dopełnienie całej nauki – dodaje.
WZORY Z AMERYKI
– Jesteśmy bardzo wyrozumiali w sytuacji z koronawirusem. W czasach, w których my żyjemy, gdzie ta amerykańska popkultura cały czas nam pokazuje, że oni mają bale zimowe, halloweenowe, bale na zakończenia i otwarcia, my mamy jedną studniówkę i tak naprawdę cały czas do niej dążyliśmy i wyczekiwaliśmy jej – mówi Adelia De Lubicz-Szeliska, uczennica klasy maturalnej.
– Na pewno zorganizujemy imprezę. Może zmienimy nazwę na „100 dni po” albo „5 dni po maturze”. Wszystko zależy od tego, jak sytuacja z pandemią rozwinie się dalej – dodaje.
Egzaminy maturalne w tym roku odbędą się od 4 do 20 maja.
Posłuchaj wypowiedzi tegorocznych maturzystów:
Joanna Merecka-Łotysz/pb