Słupski radny Kamil B. zatrzymany przez policję na polecenie prokuratury. Usłyszał trzy zarzuty, związane z płatną protekcją. Informację potwierdziła prokurator rejonowy w Słupsku Magdalena Gadoś. Z nieoficjalnych informacji wynika, że radny miał otrzymać kilkanaście tysięcy złotych w zamian za obietnicę załatwienia mieszkania. Prokuratura złożyła już wniosek o tymczasowe aresztowanie radnego.
Kamil B. nie przyznaje się do winy. Kilka dni temu rajca zawiesił swoją działalność w klubie radnych oraz w Platformie Obywatelskiej. Więcej o sprawie pisaliśmy >>>TUTAJ.
Przemysław Woś/mk