Farmy wiatrowe na Bałtyku za pięć lat zasilą miliony mieszkań. I pozwolą na ograniczenie emisji CO2

Za pięć lat może popłynąć pierwszy prąd z morskich farm wiatrowych. Grupa PGE chce postawić na Bałtyku siłownie o łącznej mocy 3,5 GW. Energia z bałtyckiego wiatru będzie mogła zasilić około pięciu milionów gospodarstw domowych.

Małgorzata Babska, rzecznik Grupy PGE podkreśla, że trzy farmy wiatrowe będą zlokalizowane tak, by ich wpływ na środowisko naturalne był jak najmniejszy.

– Wiatraki będą niewidoczne z plaży, najbliżej zlokalizowane siłownie znajdą się około 25, a najdalsze około 80 kilometrów od brzegu. Szacujemy, że pierwszy prąd z farmy Baltica 3 popłynie w 2026 roku. Tylko powstanie tej farmy pozwoli na ograniczenie emisji dwutlenku węgla o osiem milionów ton rocznie. Do 2030 roku chcemy zainstalować siłownie o mocy 2,5 GW – dodaje Małgorzata Babska.

FARMY BĘDĄ GOTOWE ZA DWADZIEŚCIA LAT

Według planów PGE trzy morskie farmy wiatrowe na Bałtyku na wysokości Łeby powstaną do 2040 roku. Będą zawierały łącznie ponad dwieście siłowni. Wysokość wież ma zbliżać się do 250 metrów.

Całej rozmowy z rzeczniczką Grupy PGE można posłuchać tu:

 

Przemysław Woś/MarWer
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj