Koniec ruchu kolejowego w Bytowie. Z końcem roku przestaną jeździć pociągi towarowe, a uruchomienie ruchu pasażerskiego w przyszłości stoi pod bardzo dużym znakiem zapytania. Samorząd chce zwrócić użyczoną linię PKP PLK.
Firma, która do tej pory zajmowała się utrzymaniem infrastruktury kolejowej na odcinku linii 212 Bytów-Lipusz, wypowiedziała umowę. Mimo że pociągi towarowe jeżdżą tylko z minimalną prędkością 20-30 km/k, na niezbędne naprawy potrzeba około miliona złotych rocznie.
– Z końcem roku pociągi towarowe przestaną jeździć, już teraz ten ruch zamiera. Firma podkreśla, że nie radzi sobie z utrzymaniem linii we właściwym stanie. Potrzebna jest wymiana podkładów kolejowych i inne prace. Jeśli nie zdarzy się coś przełomowego, to pociągi przestaną jeździć. Firma już oficjalnie wypowiedziała umowę. My mamy taką sytuację, że też nosimy się z zamiarem zwrócenia linii PKP PLK, bo teraz jest ona nam, jako gminie, użyczona. Nie mamy pieniędzy, by wydać milion rocznie na utrzymanie tej linii – przyznaje wiceburmistrz Bytowa Jacek Czapiewski.
NIE DOJEŻDŻA ŻADEN POCIĄG
Planowano rewitalizację linii 212 w kierunku Lipusza i Kościerzyny, by uruchomić pociągi w kierunku Trójmiasta. Projekt jednak na razie nie wyszedł poza fazę analiz. Bytów ma też nowy węzeł transportowy, który kosztował około 20 milionów złotych. Na razie będzie głównie dworcem autobusowym, bo do miasta żaden pociąg pasażerski nie dojeżdża od roku 1999.
Od strony Słupska planowano rewitalizację linii 212 z Korzybia do Bytowa. Projekt był jedyną zgłoszoną inwestycją z Pomorza do rządowego programu Kolej Plus. Samorządy jednak chcą się wycofać z planów, obawiając się, że nie będą w stanie sfinansować wkładu własnego do modernizacji linii nieczynnej od dwóch dekad. Teraz dbają o nią tylko stowarzyszenie drezynowe z Bytowa i Słupska, naprawiając i chroniąc przed rozkradaniem.
Przemysław Woś/mm