Ponad 50 kontroli i pięć mandatów przez 10 tygodni. Straż miejska w Słupsku sprawdza, czy mieszkańcy nie spalają w piecach śmieci. Kontrole trwają od listopada ubiegłego roku.
– Kontrole prowadzimy średnio kilka razy w tygodniu. Maja one na celu zwiększenie bezpieczeństwa naszych mieszkańców. Reagujemy tam, gdzie jest potrzeba – zapewnia szef straży miejskiej w Słupsku, Paweł Dyjas. – Często sami mieszkańcy informują nas o tym, że ich sąsiad spala śmieci. Wtedy oczywiście, w takie miejsce jedzie patrol i
pobiera próbkę do badań.
Za palenie w nich śmieciami można dostać grzywnę od 20 do 500 złotych. W sytuacjach spornych, strażnicy wysyłają próbki popiołu do laboratorium i kierują sprawę do sądu. Wtedy kara może wynieść nawet kilka tysięcy złotych.
Joanna Merecka-Łotysz/kan