Przedszkola niepubliczne w gminie Słupsk skarżą samorząd do sądu o zaniżanie dotacji

Fot. Przemysław Woś / Niepubliczne przedszkole Niedźwiadek

Trzy niepubliczne przedszkola pozwały gminę wiejską Słupsk. Zarzucają samorządowi zaniżenie dotacji o pół miliona złotych. Samorząd nie ma sobie nic do zarzucenia. Sprawę rozpatrzy Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku.

Spór dotyczy roku 2021. Prywatne przedszkola otrzymały dotację na jedno dziecko niższą o niemal jedną czwartą w stosunku do poprzedniego roku. Niepubliczne przedszkola zgodnie z przepisami otrzymują na każde dziecko dotację w wysokości 75 procent kosztów utrzymania malucha w przedszkolu publicznym. Wysokość dotacji jest wyliczana dwa razy w roku – wiosną i jesienią.

ZANIŻONO NAM DOTACJE

Zdaniem Marcina Urbanowicza właściciela niepublicznego przedszkola w Krępie Słupskiej w 2021 budżet jedynego przedszkola publicznego w gminie wiejskiej Słupsk decyzją wójta gminy obniżono dwoma zarządzeniami o ponad 135 tysięcy złotych by w końcu roku zwrócić te pieniądze placówce.

Decyzje o przesunięciu pieniędzy zapadały tuż przed wyliczaniem wysokości dotacji dla placówek niepublicznych. Według właścicieli przedszkoli było to celowe działanie by obniżyć wysokość dotacji dla placówek niepublicznych.

– Tuż przed aktualizacją kwoty dotacji zarządzeniem wójta pomniejszano budżet przedszkola „Bajka” wybierając środki z przedszkola, zostawało ich mniej i na tej podstawie aktualizowano kwotę dotacji dla ponad dwustu dzieci na terenie gminy Słupsk – wyjaśnia Marcin Urbanowicz. – Jest to około dwustu złotych miesięcznie na dziecko. Proste wyliczenie .Dwanaście miesięcy, dwieście dzieci to w sumie pół miliona złotych w 2021 roku. O tyle niższą dotację dostały przedszkola niepubliczne w naszej gminie.

Z dokumentów wynika, że wynagrodzenia dla pracowników przedszkola gminnego „Bajka” miały w 2021 roku wynieść w sumie nieco ponad dwa miliony złotych. 30 kwietnia 2021 zarządzeniem wójta gminy Słupsk wydatki na wynagrodzenia zmniejszono o ponad 65 tysięcy złotych, a drugą decyzją z 30 września 2021 o kolejne ponad 70 tysięcy złotych. – W dniach po wydaniu zarządzeń z obniżonym już budżetem publicznego przedszkola naliczano wysokość dotacji dla placówek niepublicznych. Dlatego dostaliśmy mniej pieniędzy. To znaczy nie my, tylko dzieci z gminy, które korzystają z naszych przedszkoli – dodaje Urbanowicz.

W końcu roku 2021 do budżetu publicznego przedszkola gminy Słupsk wróciła kwota ponad 163 tysięcy złotych. Ale odbyło się to już po wyliczeniu dotacji dla niepublicznych przedszkoli. Zdaniem skarżących samorząd też manipulował kosztami wychowania przedszkolnego i wyżywienia zawyżając plany budżetowe co w efekcie miało również powodować obniżenie poziomu dotacji dla placówek niepublicznych. Według Marcina Urbanowicza planowano przychody dwa, a w kolejnym roku trzy razy wyższe, niż rzeczywiste wpływy. To powodowało, że wyliczenia dla placówek niepublicznych były jeszcze mniej korzystne.

AKTUALIZACJA TO UREALNIENIE DOPŁAT

– Zgodnie z cytowaną ustawą kwota dotacji jest aktualizowana dwa razy w roku – po ogłoszeniu ustawy budżetowej oraz w październiku każdego roku – poinformowała Ewa Guzińska, rzecznik prasowy Gminy Słupsk. – Dotacja jest kwotą roczną na każde dziecko w przedszkolu niepublicznym, przekazywaną w transzach miesięcznych. Aktualizacja podstawowej kwoty dotacji ma na celu urealnienie kwoty dotacji, ze względu na ewentualne zmiany w planie finansowym przedszkola gminnego oraz zmieniającą się liczbą dzieci w przedszkolu, ponieważ rok budżetowy zawsze obejmuje dwa lata szkolne. Kwota dotacji dla przedszkoli niepublicznych w gminie Słupsk została obliczona zgodnie z ustawą o finansowaniu zadań oświatowych, z zachowaniem rzetelności i staranności. Dyrektorzy niepublicznych przedszkoli na terenie gminy Słupsk otrzymali dodatkowe pisemne wyjaśnienia dotyczące sposobu obliczenia dotacji oraz przyczyn zmniejszenia dotacji po aktualizacji październikowej.

Sprawą zajmowała się też rada gminy, która w głosowaniu odrzuciła skargę właścicieli przedszkoli niepublicznych. Radni głosami – 14 za i jeden wstrzymujący się uznali, że rada gminy nie ma kompetencji w tej sprawie.

Przemysław Woś/kan

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj