Przedsiębiorcy spór sądowy z władzami Słupska o złomowanie samochodów

Fot. Przemysław Woś

Pół miliona złotych żąda od władz Słupska właściciel firmy złomującej wraki samochodów. Twierdzi, że magistrat zaniżył mu kwotę opłaty za demontaż dziesięciu aut. Słupski ratusz zaprzecza.

Sprawa dotyczy sytuacji, w której wraki zostały zwiezione na parking gdy obowiązywała stawka za złomowanie i postój pojazdu w wysokości czterech tysięcy za sztukę, a fizycznie zostały zniszczone, gdy opłata wynosiła 10 tysięcy złotych za jeden pojazd. Różnica w opłacie jest przedmiotem sporu, który rozpatruje sąd rejonowy w Słupsku. Właściciel firmy Zbigniew Adkonis uważa, że wyższa opłata mu się należy za wykonaną usługę.

– Zwracałem uwagę władzom miasta, że stara umowa się kończy i mam nie zezłomowane samochody – wyjaśnia przedsiębiorca. – Polecenie zezłomowania otrzymałem, gdy już obowiązywała nowa umowa z wyższą stawką. Zlecenie wykonałem gdy obowiązywała nowa umowa i stawka 10 tysięcy złotych. Urząd miasta się z tym nie zgadza. Równie dobrze ja mogę żądać by miasto naliczało mi podatek od nieruchomości według stawek z lat 90, bo mój dom jak stał tak stoi w tym samym miejscu.

Przed sądem nie doszło dziś do ugody w tej sprawie. Przedstawiciele Słupska utrzymują, że zapisy umowy są w tej sprawie jasne i zgodnie z przepisami została naliczona niższa stawka.

Przemysław Woś/kan

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj