Chcą przejechać ponad 760 km, by pomóc kolegom z Ukrainy. Słupscy strażacy wsiadają na rowery

(fot. Strażacy ze Słupska)

Strażacy ze Słupska znowu pojadą charytatywnie na rowerach. W tym roku chcą pokonać co najmniej 761 kilometrów w trzy dni, przy okazji przeprowadzając zbiórkę dla strażaków z Ukrainy i ich rodzin.

– Zbieramy artykuły spożywcze o przedłużonym terminie przydatności do spożycia oraz pieniądze na portalu pomagam.pl. Początek charytatywnej akcji 23 czerwca. Startujemy z Wrocławia. Mamy plan 761 km minimalnie, a że zawsze się gubimy, to z reguły wychodzi więcej – śmieje się starszy kapitan Jędrzej Banasik z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku.

– Trasę mamy obliczoną na średnią prędkość 28 km/h. Jesteśmy zabezpieczeni techniczne, logistyczne i medyczne. Pierwszego dnia robimy 360 km i to jest najdłuższy odcinek, drugiego coś około 200, a trzeciego, na deser, około 150 km. Na trasie z Wrocławia jedziemy przez Kraków, Częstochowę do Warszawy – mówi.

Podstawowa grupa strażaków-kolarzy to w tym roku około trzydziestu osób. Po drodze przyłączają się też inni rowerzyści. Charytatywna akcja strażaków ze Słupska jest organizowana już po raz szósty. Patronat nad akcją objęli Komendant Główny PSP – generał brygadier Andrzej Bartkowiak oraz komendant Główny Straży Pożarnej na Ukrainie generał Siergiej Kruk.

Posłuchaj rozmowy reportera Radia Gdańsk ze starszym kapitanem Jędrzejem Banasikiem:

Przemysław Woś/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj