PKS Słupsk bije rekordy popularności. We wrześniu przewiózł niemal 120 tysięcy pasażerów. To najlepszy wynik od początku pandemii, choć w międzyczasie spółka przestała obsługiwać powiat lęborski.
Porządny tabor i regularne kursy – to zadaniem prezesa PKS Słupsk klucz do sukcesu. Spółka we wrześniu przewiozła rekordową liczbę 120 tysięcy pasażerów. Tym samym przewoźnik wrócił do statystyk sprzed pandemii. W ciągu tych dwóch lat PKS nie próżnował i wymienił około 60 proc. autobusów.
– Średnia wieku taboru zmniejszyła się z 22 do 11 lat – mówi Piotra Rachwalski, prezes PKS Słupsk. – Już teraz niczym nie odstajemy chociażby od MZK, przez lata regularnie dofinansowane przez miasto, które przekazywało spółce nowoczesny tabor. My w tej chwili też możemy zaoferować podobny standard. Ta polityka wymiany taboru będzie trwała, bo, co tu dużo mówić, ludzie kupują oczami. Nikogo nie przekonamy do korzystania z publicznego transportu starym, brudnym autobusem – dodaje.
Kolejne cztery fabrycznie nowe autobusy trafią do PKS Słupsk za około rok. Na ich zakup powiat słupski otrzymał cztery miliony złotych z rządowego programu wsparcia dla terenów, na których funkcjonowały PGR-y.
Więcej na temat rekordów słupskiego PKS w rozmowie z Piotrem Rachwalskim:
Kinga Siwiec/kan