Czarni Słupsk w ekstremalnie długiej podróży na sobotni mecz z Sokołem Łańcut [posłuchaj podcastu]

Fot. Patryk Przyborowski / Czarni to WY

W sobotę Koszykarze Grupy Sierleccy Czarni Słupsk zagrają na wyjeździe z beniaminkiem Energa Basekt Ligii Sokołem Łańcut.

W piątek Czarni wyruszyli w ponad 800 kilometrową podróż na Podkarpacie, do liczącego 18 tys. mieszkańców Łańcuta. To zdecydowanie najmniejszy miasto posiadające zespół w ekstraklasie koszykówki. Łańcut, dawna posiadłość rodu Lubomirskich, słynie obecnie z wytwórni alkoholi Polmos, gdzie m.in. poza różnymi gatunkami wódek czystych powstają wyjątkowe likiery smakowe.

Beniaminek będzie szukał w meczu z Czarnym pierwszego w lidze zwycięstwa. Odniósł dotąd w lidze trzy wyraźne porażki. Wszystkie we własnej, niewielkiej hali na 800 miejsc. Najbliżej zwycięstwa był w meczu z Kingiem, który rozstrzygnął się dopiero IV kwarcie.

Sokół prezentuje szybką, dynamiczną koszykówkę, bez wyrafinowanej dyscypliny taktycznej, z wieloma oddawanymi rzutami, niekoniecznie na dobrej skuteczności. W swoich szeregach ma Lee Moora, drugiego strzelca ligi, ze średnią 23 pkt., którego wyczyny nie przekładają się jednak na wyniki zespołu.

Wydaje się, że Czarni największą przewagę powinni mieć w strefie podkoszowej. Sokół nie posiada w składzie klasycznych centrów, poza doświadczonym (ale w I lidze) Przemysławem Wroną, którego rola w zespole jest marginalna. Efekt jest taki, że Sokół ma średnią 33 zbiórek na mecz, podczas gdy rywale 44. Czarni odwrotnie, są lepsi od rywali ze średnia 41 zbiórek przy 38 przeciwników.

Początek sobotniego spotkania o godz. 20, a transmitowane ono będzie na platformie internetowej emocje.tv

Posłuchaj przedmeczowego podcastu Studia Słupsk Radia Gdańsk:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj