Pechowa kontuzja Zacka Bryant’a koszykarza Czarnych nie tak groźna, choć nadal poważna

Fot. Printscreen Emocje.tv

Uraz mięśnia dwugłowego to wstępna diagnoza kontuzji Zacka Bryant’a, którą odniósł w niedzielnym, przegranym spotkaniu Czarnych Słupsk z Legią Warszawa.

Zack Bryant, borykający się z grypą żołądkową zagrał w tym meczu po przyjęciu zastrzyku i na własne życzenie. Do końca meczu pozostawało niespełna 29 sek. Stan meczu 68:60 dla Legi i  tylko iluz0ryczne szanse na wygranie meczu przez Czarnych. Trener Mantas Cesnauskis bierze ostatnią przerwę na żądanie, a tuż przed wznowieniem gry Shavone Coleman i Bryant jeszcze coś ustalają w sprawie ostatniej akcji. Piłkę rozgrywa Bryant, wchodzi dynamicznie w pole obrony rywali i jest faulowany wysuniętym kolanem przez centra Legii Geoffrey’a Grosella. Za chwilę słupski rzucający upada na parkiet, łapie się za łydkę i krzywi z bólu. Z boiska schodzi z pomocą kolegów.

Pierwsze obawy, że może być to kontuzja kolana szybko zweryfikowano negatywnie. Wstępna diagnoza mówi o uszkodzeniu zaczepu mięśnia dwugłowego. Bryant już jutro przejdzie pogłębione badanie w Gdańsku, które określi zakres urazu jaki i długość przerwy koszykarza w grze.  jednak w optymistycznej wersji przerwa potrwa co najmniej dwa tygodnie.

kan

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj