Mieli wyłudzać liczne kredyty na cudze nazwiska. Cztery osoby oskarżone

(Fot. Pixabay.com)

Cztery osoby oskarżyła Prokuratura Okręgowa w Słupsku o wyłudzenia kredytów, tzw. chwilówek, oraz pranie brudnych pieniędzy. Daria B., Damian M., Edyta J. oraz Marcelina D. w latach 2017 – 2018 otworzyli sieć biur pośrednictwa finansowego w Słupsku i Koszalinie. Prokuratura zarzuca im wyłudzenie oraz próbę wyłudzenia gotówki od innych instytucji finansowych na kwotę około czterech milionów złotych.

Oskarżeni w tym celu mieli wykorzystywać nielegalnie pozyskane dane osobowe innych osób. Kwota wyłudzonych pożyczek to około 750 tysięcy złotych, a łącznie z usiłowaniem wyłudzenia to kwota około czterech milionów – wylicza rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku, prokurator Paweł Wnuk.

ZAŁOŻYLI BIURA, ABY WYŁUDZAĆ DANE I PIENIĄDZE

– Według ustaleń dokonanych w trakcie śledztwa przestępcza działalność oskarżonych obejmowała okres od 2017 r. do 2018 r. i była ona prowadzona poprzez biura pośrednictwa finansowego, zlokalizowane głównie w Słupsku i w Koszalinie. Jak ustalono, do zawierania umów pożyczkowych przez oskarżonych wykorzystywane były nielegalnie pozyskane dane osób, które nie miały wiedzy o fakcie zawierania tego rodzaju umów. Biura pośrednictwa finansowego, w których kwitł przestępczy proceder, stworzone były natomiast specjalnie właśnie w celu popełnienia tego rodzaju przestępstw. Jak ustalono, w ten sposób doszło do zawarcia oraz usiłowania zawarcia łącznie ponad prawie dwóch tysięcy umów pożyczkowych, przy czym każda z nich opiewała na kwotę od kilkuset do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Przedstawione oskarżonym zarzuty przestępstwa dotyczą więc wyłudzenia oraz usiłowania wyłudzenia różnej wysokości kwot pieniędzy, przy czym Darii B. przedstawiono 1532 zarzuty, Damianowi M. 46 zarzutów, Edycie J. 228 zarzutów, a Marcelinie D. 210 zarzutów przestępstw. Akt oskarżenia w tej sprawie sporządzono na blisko 3440 stronach. Akta główne niniejszej sprawy obejmują 106 tomów oraz kilka załączników, w których zgromadzono łącznie prawie 22 tysiące stron różnego rodzaju dokumentacji – dodaje prokurator Wnuk.

Prokuratura ustaliła, że poprzez działanie oskarżonych poszkodowanych zostało 35 firm oraz ponad pół tysiąca osób. Sprawa jest „odpryskiem” działalności Krystyny P. ze Słupska. W styczniu ubiegłego roku prokuratura skierowała przeciwko niej oraz 25 innym osobom akt oskarżenia w podobnej sprawie. Trwa też następne śledztwo związane z takim zdarzeniami. Prokuratura w Słupsku zapowiada, że zostanie zakończone w połowie przyszłego roku.

Przemysław Woś/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj