Pies pogryzł 9-letniego chłopca. Właścicielka zwierzęcia tłumaczy, jak do tego doszło

(Fot. Pixabay)

Pies zaatakował dziecko w Udorpiu koło Bytowa. Chłopcu nic poważnego się nie stało. Właścicielka zwierzęcia dostała 200 złotych mandatu.

Do zajścia doszło na placu zabaw. Pies ugryzł 9-latka w rękę, a potem przewrócił go na ziemię i szarpał. Jak mówił oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie, starszy sierżant Dawid Łaszcz, policję powiadomiła matka chłopca.

– Na szczęście dziecku nic poważnego się nie stało, lecz policjanci polecili matce chłopca, aby udała się do szpitala celem zaopatrzenia otarć naskórka i miejsca ugryzienia. Mundurowi szybko ustalili, kim jest właścicielka psa. Kobieta w rozmowie z policjantami potwierdziła, że chwilę wcześniej na swojej ogrodzonej posesji spuściła z łańcucha czworonoga, lecz po chwili straciła go z pola widzenia. Za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia została ukarana mandatem karnym w wysokości 200 złotych – wyjaśniał policjant.

Policjanci przypominają, że za zachowanie psa odpowiada jego właściciel. Powinien opiekować się nim w taki sposób, aby nie był zagrożeniem dla innych osób. Wszystkich rodziców z kolei policja prosi, by uczulić dzieci, aby nie podchodziły do obcych zwierząt.

Grzegorz Armatowski/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj