PKP S.A. ogłosiły, że pokażą projekt nowego dworca kolejowego w Słupsku dopiero, gdy zostanie ogłoszony przetarg na wykonanie inwestycji. – To niecodzienna sytuacja, gdy z tak dużej inwestycji robi się tajemnicę – uważa ekspert rynku transportowego Piotr Rachwalski.

– To dość dziwne, bo zazwyczaj urzędnicy czy politycy chwalą się dużymi inwestycjami. Może to być spowodowane tym, że projekt tego budynku może być przez niektóre osoby uznany za dyskusyjny. Brakuje mi zaangażowania władz miasta, bo przecież będzie budowany obiekt ważny i to w śródmieściu. Proces powstawania tego projektu powinien być jak najbardziej uspołeczniony, to znaczy szeroko konsultowany – podkreśla Rachwalski.

– Może być tak, że w momencie pokazania projektu on wzbudzi kontrowersje, sprzeciw czy emocje, ale będzie wtedy argument, że jest już za późno na zmiany. Tak być nie powinno, abstrahując od tego czy nowy obiekt w ogóle jest potrzebny. Budynek, który mamy w Słupsku, obecnie ma około trzydziestu lat i jest jednym z najmłodszych dworców w Polsce. Może potrzebuje gospodarza z prawdziwego zdarzenia i pewnych usprawnień, ale, jak rozumiem, zapadła decyzja, że będzie nowy obiekt. Nie dyskutując o wyglądzie, moim zdaniem najważniejsze, by był funkcjonalny – dodaje ekspert.

„POWINNIŚMY ZOBACZYĆ PROJEKT”

Również mieszkańcy Słupska, z którymi rozmawiało Radio Gdańsk, uważają, że wizualizacja nowego dworca powinna zostać pokazana jak najszybciej.

– To dziwne, bo na przykład w Koszalinie pokazano projekt już dawno. Nie wiem, czy nowoczesny budynek będzie pasował do tej ulicy. Myślę, że jako mieszkańcy powinniśmy zobaczyć projekt zanim zostanie zatwierdzony i zrealizowany – mówią mieszkańcy.

Przetarg na wyburzenie obecnego i zbudowanie nowego budynku dworca kolejowego ma być ogłoszony w marcu. Inwestycja ma zostać zrealizowana w ciągu czterech lat.

Posłuchaj:

Przemysław Woś/ua