167 żołnierzy złożyło przysięgę w Słupsku. Za nimi pierwszy krok do wojskowej kariery

(Fot. Radio Gdańsk/Kinga Siwiec)

W Słupsku 167 żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej złożyło w sobotę przysięgę. Rekruci 7. Brygady Obrony Wybrzeża zgodnym chórem obiecali bronić ojczyzny i konstytucji. Za nimi 28-dniowe szkolenie podstawowe. Ten miesiąc zweryfikował, czy rekruci nadają się do służby. Odpadło 15 osób.

– Nie wszyscy sobie radzą z dyscypliną wojskową, ale także z wysiłkiem fizycznym, bo jednak służba jest wymagająca – tłumaczy kapitan Grzegorz Kruk, oficer prasowy 7. BOW. – To bardzo intensywne szkolenie. Dużo wysiłku fizycznego, a później, jeśli zdecydują się na karierę zawodową, to co roku będą musieli przechodzić testy sprawnościowe – dodaje.

Czy rzeczywiście szkolenie było tak trudne? Zapytaliśmy o to najbardziej zainteresowanych, czyli szeregowych elewów.

– Ze względu na to, że jestem sportowcem, to dla mnie było łatwo – mówi Norbert Muszyński, który w sierpniu będzie w kadrze Polski na mistrzostwach świata w kick-boxingu. – Ale nie powiem, że wojsko jest łatwe. Musieliśmy na przykład odbyć 10-kilometrowy marsz w pełnym umundurowaniu z plecakami, które ważyły po 30 kilogramów. Rano otrzymaliśmy komendę, że w kilka minut musimy spakować wszystkie swoje rzeczy i ruszać. Na początku wszyscy marudzili, ale kiedy tego dokonaliśmy, to byliśmy z siebie dumni. Nie każdy by to potrafił – dodaje.

(Fot. Radio Gdańsk/Kinga Siwiec)

Szeregowa elew Andżelika Misior uważa, że wojsko to dobra przygoda dla każdego, choć trzeba pokonywać własne słabości. Po zwycięskiej walce z samym sobą przychodzi jednak satysfakcja, a podczas szkolenia rodzą się więzi z innymi „towarzyszami broni”.

– Pierwszy tydzień był trudny, ale jeśli patrzę na te ostatnie dni, to chciałoby się zostać dłużej – przyznaje Andżelika Misior. – Im bardziej się zżywałyśmy z koleżankami, tym dłużej chciałyśmy zostać, aby wciąż współpracować, uczyć się nowych rzeczy i ćwiczyć te już zdobyte umiejętności – dodaje szeregowa.

Żołnierzy, którzy w sobotę złożyli przysięgę, czeka 11 miesięcy szkolenia specjalistycznego. Po roku będą mogli zdecydować się na karierę zawodową lub przejść do rezerwy.

Kinga Siwiec/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj