Każdego roku w sezonie wiosenno-letnim słupskie schronisko dla zwierząt jest oblegane przez kocięta. Przywożone są przez animal patrol, strażników gminnych, mieszkańców. Zdarza się nawet, że podrzucane są pod drzwi placówki czy przerzucane przez płot. Bywają miesiące, w których przyjmowanych jest około 60-70 maleńkich kotów. Ten sezon już się rozpoczął.
– Niestety sezon na kocięta uważamy za otwarty. Liczymy się z tym, że z każdym dniem będzie ich coraz większa liczba. Jest jedna rada na to, aby zapobiec nadpopulacji kotów – sterylizacja, a w naszej placówce koty wolnobytujące mają ją za darmo – mówi Marta Śmietanka, kierownik słupskiego schroniska dla zwierząt.
Posłuchaj Schroniskowych Historii:
Joanna Merecka-Łotysz/aKa