Prokuratura Rejonowa w Miastku zawiesiła śledztwo w sprawie kradzieży trzech milionów złotych. Gotówkę skradziono z sejfu jednej z firm.
Do włamania doszło na początku grudnia ubiegłego roku w Pasiece koło Miastka. Włamywacze mieli w nocy wejść do siedziby firmy. Włamali się do kasy pancernej, w której trzymano gotówkę. Właściciele firmy zgłosili kradzież trzech milionów złotych.
– Na tę chwilę mogę powiedzieć, że śledztwo zostało zawieszone. Wykonaliśmy wszystkie możliwe czynności i czekamy na wyniki analiz biegłych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku zabezpieczonych śladów na miejscu włamania. Jednak z uwagi na to, że chodzi o kilka ekspertyz zależnych od siebie, nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy to śledztwo zostanie wznowione. Na teraz w tej sprawie nikogo nie zatrzymano – informuje Michał Krzemianowski, prokurator rejonowy w Miastku.
WŁAMANIE NIE ZOSTAŁO UPOZOROWANE
Śledczy nie ujawniają, jakie ślady w tej sprawie zabezpieczono. Wiadomo, że istnieje nagranie z monitoringu, które zarejestrowało włamanie. Prokurator Krzemianowski nie ujawnił również, czy ustalono, ile osób dokonało włamania i kradzieży. Śledczy badali wszystkie możliwe wersje zdarzenia, łącznie z upozorowaniem włamania – tę wersję wstępnie wykluczono.
Przemysław Woś/MarWer